Kiedy zobaczyłam u Zielonej Krówki,
w jednym z postów,
etui na kolczyki,
pomyślałam, że koniecznie muszę wykonać coś podobnego.
A, że zbliżały się urodziny mojej siostry,
postanowiłam jej sprezentować wykonaną pracę.
Z dumą ogłaszam,
że w tym momencie Helcia poszła w ruch!
Wypróbowałam przeróżne ściegi.
Wiele prułam, złamałam igłę, a nawet w pewnym momencie maszyna prawie leciała przez okno.
Niestety nie wszystko wyszło mi idealnie,
ale siostra wybaczyła!
Na okładce pojawiła się niebieska panienka ;)
Jako zamknięcie wykorzystałam jedną z tasiemek.
Etui składa się z czterech "kartek" (nie wiem jak je nazwać ;))
Po dwie białe i granatowe.
Każdą z nich, inaczej ozdobiłam - filcem i ściegami.
Powoli zbieram się do uszycia kolejnego....
ale chyba jeszcze minie trochę czasu,
bo jak na razie mam w głowie torby i podkładki pod kubki!
Pozdrawiam :)