środa, 30 stycznia 2013

BRYGIDA

Kolejnym członkiem misiowej rodzinki jest dostojna, lawendowa Brygida. Filcując ją, od razu wiedziałam, że będzie breloczkiem. Jej głowę umieściłam na fioletowej, mocnej tasiemce, dzięki czemu łatwo było zamontować kółko na klucze. Ozdobiłam ją filcową, białą kokardką oraz cyrkonią.




Wczoraj pomalowałam oraz polakierowałam maskę. Dziś będę ją ozdabiać. Zdjęcia maski umieszczę pod koniec tygodnia, aby się wprowadzić w nastój tego niezwykłego miejsca :). Nie mogę się już doczekać Wenecji!

wtorek, 29 stycznia 2013

Żale, smutki i kokarda

 Po wczorajszym kryzysie twórczym i nie tylko, postanowiłam się pozbierać i coś napisać. Wydawało mi się bez sensu prowadzić tego bloga, filcować, itp. bo po co to wszystko, żeby mi tu zalegało po kątach i się kurzyło? Dziś jednak doszłam do wniosku, że potrzebuję tej pracy, skupienia, że robienie takich różnych, czasem niepotrzebnych rzeczy daje mi dużą radość i satysfakcję. Robię to dla siebie, bo mam taka wewnętrzną potrzebę. Gdy, np. filcuję zapominam o całym świecie, moja głowa się wyłącza i istnieje tylko ten kawałek wełny. Najwyżej zagracę całe mieszkanie moimi twórczymi różnościami, ale będą one moje i tylko moje (ooooj biedni Ci moi domownicy ;))!

To tyle żalów i tłumaczeń na dzisiaj...

Nie dawno powstała Broszkowa Kokarda (ostatnio nazywam wszystko co robię, to chyba przez te miśki). Zrobiłam ją filcując na sucho (wełna czesankowa, igły i gąbka), ozdobiłam wstążką i połyskującą gwiazdką. Podobno wiosną mają być modne pastelowe kolory, tak więc taka broszka będzie w sam raz pasować.



A dziś zabieram się za maskę karnawałową. Na weekend wybieramy się do Wenecji, a podobno bez gotowej maski nie pojadę! Tak więc trzymajcie za kciuki za moje twórcze akcje ;)



sobota, 26 stycznia 2013

Filcowe zakładki do książek

Żeby tak nie zanudzić wszystkich moim filcowaniem, w końcu po tylu monotematycznych postach chciałam pokazać coś innego. Choć podkreślam, że moja miłość do filcowania nie słabnie i codziennie coś tam sobie skubię. 
A więc prezentuję zakładki do książek, które uszyłam jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia. Pomysł na taką niecodzienną formę zapożyczyłam z innego bloga (domnagorce.blogspot.com). Do ich wykonania potrzebowałam filcu, igły, nici i kleju. Jedną podarowałam mamie, a druga umila mi czas pod czas nauki włoskiego...









czwartek, 24 stycznia 2013

Jestem taki sobie zwykły miś...


Zwykły miś powstał, aby pokazać, że często to co najprostsze, bez dodatkowych zdobień, świecidełek jest po prostu niezwykłe same w sobie. Trochę smutny, trochę nijaki, ale z pewnością wyróżniający się z tłumu. Może potrzebuje bliskości, może chce, żeby ktoś nim się zaopiekował i pokazał dobrą drogę. Nie ma pomysłu na siebie, ale z pewnością chce być. Łapie za serce swoją bezradnością. Z drugiej strony jakby mu się przyjrzeć, to pociesza i to bardzo... 
Nie wiem czy dobrze przekazałam swoją myśl, ale mam dziś taki melancholijny dzień, że nie wiem co z sobą począć. A każdy zwykły miś potrafi być taki niezwykły...

A tutaj instrukcja, jak zrobić sobie własnego zwykłego misia:











środa, 23 stycznia 2013

Słoneczna broszka

Dziś za oknem trochę słońca, trochę deszczu. W sumie już tak od paru dni... niestety z przewagą tego drugiego. Aby zachęcić słońce, żeby do nas częściej zaglądało wyfilcowałam broszkę w ciepłych barwach. Przynajmniej jeśli wygrają ciemne chmury, ja będę miała swoje własne, ciepłe słoneczko ;).



poniedziałek, 21 stycznia 2013

Broszka

Kolejną rzeczą z cyklu "filcowanie" jest coś innego niż misiek. Tym razem prosta broszka, wykonana z wełny czesankowej w kolorach: niebieski, zielony i szary. Powstała przypadkowo, bez żadnego planu, czy pomysłu. Po prostu usiadłam do pracy i po jakimś czasie w moich rękach miałam podstawę. Dopiero do zrobienia szarego wzoru zainspirował mnie zegar i uciekający czas. 

Jak wam się podoba?



piątek, 18 stycznia 2013

Perfekcyjne małżeństwo

To teraz czas na Miśkę. Zrobiłam ją również filcując na sucho (wełna czesankowa, igły i gąbka). 

Jest po prostu urocza!


Małżeństwo w komplecie :)


No i mała wariacja na temat tej parki! 





wtorek, 15 stycznia 2013

Misiek

Wczoraj całkowicie uległam pasji tworzenia i prawie cały dzień spędziłam na filcowaniu. Tak jestem zakręcona na tym punkcie, że nie mogłam się oprzeć, aby dziś nie napisać tego posta! Muszę przyznać, że coraz bardziej mi się podoba ta metoda i mam jeszcze wiele pomysłów do zrealizowania, ale wszystko po kolei...

Dziś  przedstawiam Miśka, choć jego partnerka powstała trochę wcześniej  to chciałabym, aby on jako głowa rodziny, dzielnie rozpoczął prezentację. Do jego zrobienia użyłam wełny czesankowej, igieł i gąbki. Jeszcze nie wiem, czy będzie to broszka, zawieszka, czy breloczek, ale na pewno w każdej roli doskonale się spisze ;).

Poniższe zdjęcia prezentują poszczególne etapy jego powstawania:






A o to i on, we własnej osobie!!!


poniedziałek, 14 stycznia 2013

Skrzynka ogrodnika

Drugą skrzynkę po mandarynkach ozdobiłam również metodą Decoupage. Najpierw pomalowałam akrylowymi farbkami, a następnie przykleiłam poszczególne elementy. Żywa kolorystyka i motywy wiejskie. Na pewno się przyda już wiosną, do przechowywania drobnych akcesoriów ogrodniczych ;)








czwartek, 10 stycznia 2013

Wersja balkonu nr 4

Po tych wszystkich świątecznych, kreatywnych przyjemnościach czas na post o innej tematyce. Wracamy do projektu balkonu. Tym razem wersja bardziej elegancka. Królują barwy ziemi.








poniedziałek, 7 stycznia 2013

Nastrojowy świecznik

 Dzisiaj chciałam pokazać świecznik, który zrobiłam parę miesięcy temu. Do jego zrobienia zainspirowała mnie szklanka, którą kupiłam w jednym z olsztyńskich supermarketów. Nie ma ona gładkiej powierzchni, tylko wyżłobione koła. Pomyślałam, że mogą dać ciekawy efekt pod wpływem światła. Do jego zrobienia potrzebowałam jeszcze filcu w trzech kolorach, perłowych koralików, drewnianej ozdoby oraz oczywiście kleju.




Bardzo pasuje zwłaszcza do jesiennych klimatów.

piątek, 4 stycznia 2013

Skrzynka marynarza

Już jak co roku w okresie świątecznym w sklepach pojawiły się mandarynki w skrzynkach. Mój tata zakupił takowe dwie. Mi oczywiście od razu zaświtało w głowie, co tu by można było z nich zrobić. Jak się wzięłam za pracę to jeden wieczór i jest! Tak więc przedstawiam pierwszą z nich. Na razie jeszcze nie ma przeznaczenia. Można w niej ustawić świeczki, doniczki z kwiatkami, albo po prostu przechowywać w niej jakieś rzeczy, np. pamiątki z wakacji. Kolorystyka i zdobienia morskie, wykona metodą Decoupage.








 



LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...